Przejdź do treści

O moim galaktycznym wyzwaniu

Mam wrażenie że ostatnio na blogach powróciła moda na galaxy. Czy to wykorzystanie tego motywu w ubiorze czy w mani, ale mam wrażenie że zostałam zasypana postami właśnie z tym motywem w roli głównej. 
Uznałam to za wyzwanie dla mnie, któremu muszę w końcu sprostać… no i chyba sprostałam.
Już dawno żadne mani nie podobało mi się aż tak mocno jak to, które wczoraj wieczorem zrobiłam.
Martwiłam się że będzie trudno rozpoznać co to jest, ale mój T i dwie koleżanki upewniły mnie w przekonaniu że jednak wyszło świetnie 🙂 Wszyscy zgadli od razu że jest to kosmos.
Tym razem za tło w tworzeniu tego zdobienia posłużył mi jeden z moich ukochanych musicali czyli Grease. Doszłam do wniosku że jest to idealny film do malowania paznokci (zwłaszcza jeśli ogląda się film z lektorem) bo to co podczas jego “oglądania” stworzyłam wyszło mi świetnie. 
Od razu chciałam też napomknąć że do utrwalenia tego mani użyłam mojego nowego Top Coat od Poshe… niestety mam wrażenie że w porównaniu do Seche Vite delikatnie rozmazuje zdobienie.
Kolejna próba oprawy graficznej do moich mani- myślę że wyszło lepiej niż wczoraj 🙂
Na koniec chciałam się pochwalić że wczoraj byłam w kinie na filmie Zmierzch… ogólnie (bez obrazy Gosiu i wszystkim fankom sagi) uważam że film był beznadziejny… dialogi denne, a całość perfidnie sztuczna. Dało się zauważyć że postaci zostały bezczelnie nałożone na tło w niektórych scenach. Bardzo dziwi mnie fakt że jak na tak kasowy film był on zwykłym gniotem… no ale właściwie czego się spodziewać po filmie, który i tak przyciągnie do kin tłumy (nawet mnie)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *