Przejdź do treści

O moich mazidłowych ulubieńcach

Dzisiaj nietypowo bo kosmetycznie. Chciała bym wam przedstawić wam moje dwa ulubione mazidła do ust, które zagościły w mojej kosmetyczce jakiś czas temu. A mowa o mazidłach od Catrise.

Dzisiaj zaprezentuję wam  balsam do ust w kredce Pure Shine w kolorze 030 Don’t Think Just Pink i błyszczyk do ust w płynie Liquid Liptint 030 Are You Red-y?, które to można znaleźć w szafach Catrice.

Zacznijmy od mojego ulubieńca czyli płynnego błyszczyka 
To czy jest dobrym produktem ciężko mi określić- jest to moje pierwsze spotkanie z tego typu mazidłem. Jednak ja go szczerze polubiłam za uniwersalność. Można go nałożyć niewielką ilość podkreślając lekko usta, lub warstwowo by wydobyć głębię koloru- tu jednak szybko się zje i zostawi nieciekawą obwódkę na około ust więc trzeba się pilnować. Zjadanie jednak jest bardzo smaczne- smakuje przecudnie (pachnie zresztą też). Dodatkowo lubię go nakładać na delikatniejsze pomadki mieszając przy tym kolory. Świetnie się w takich kombinacjach sprawdza. 
Drugim mazidłem jest balsam w kredce. Jest on delikatnie napiętnowany dzięki czemu nie da się nim zrobić krzywdy. Forma kredki jest moją ulubioną opcją- już kiedyś pokazywałam wam podobny produkt od  Bourjois

Pomadka jest w kolorze  delikatnego różu- no istne cudo. Na ustach zostawia mocno błyszczącą transparentną warstwę koloru.. Ładnie pachnie i fajnie się aplikuje no i fajnie nawilża co jest dla mnie bardzo ważne. Bardzo spodobała mi się forma twardego sztyftu. 

No i zbliżenie na oba produkty na dłoni :

Co powiecie o tych mazidłach? Macie je? Jesteście nimi zainteresowane czy nie lubicie tego typu produktów? Ja jestem jak najbardziej na TAK 🙂 I dla błyszczyka i pomadki. Naprawdę dobre produkty w całkiem przystępnych cenach. 
Lubicie takie posty? Czy mam pokazywać wam więcej moich kosmetycznych ulubieńców? 
Miłego wieczorka
Marchewka :*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *