Przejdź do treści

O Boxie od Paese

Ostatnio bardzo was zaniedbuję- musicie mi to wybaczyć. Jesienna pora nie sprzyja robieniu zdjęć, do tego bardzo pochłonęła mnie książka (czytam właśnie trylogię Milenium- wpadłam i nie mogę przestać!), a i praca nie ułatwia mi częstszego zaglądania do was.
Dzisiaj jednak mam dzień wolny i zamierzam poświęcić go dwóm rzeczą- blogowaniu (pisaniu posta, obrabianiu zdjęć i komentowaniu waszych blogów) jak i sprzątaniu mojego mieszkania, które nadal jest w trakcie remontu (ah kiedy się to skończy?!)
To co dzisiaj dla was mam jest mało lakierowe- chcę wam pokazać pewien mały Box od Paese

Box Paese jest boxem niespodzianką- płacimy 39zł (cena z przesyłką)  i dostajemy pudełeczko pełne łakoci- niespodzianek. Zamawia się go TU
W moje łapki wpadł boxik w skład którego wchodzi: 
Puder ryżowy (35zł)
Błyszczyk Milky lips (17,90)
Czarna kredka do oczu (10,90)
Lakier do paznokci (15,90)
Matowy cień do powiek (17,90)

Teraz po kolei kosmetyki i moje małe przemyślenia:
Puder ryżowy jest dla mnie czymś nowym- jego cena w sklepie internetowym wynosi 35zł -czyli cena boxu. Nigdy nic podobnego nie posiadałam, za to słyszałam sporo pozytywnych opinii o tego typu pudrach. Już zdążyłam go kilkakrotnie przetestować i wiem że świetnie matuje, a efekt utrzymuje się bardzo długo. 

Matowy cień z serii Kaszmir najmniej wpadł mi w oko… kolor całkowicie nie mój i raczej go nie zużyje, ale patrząc na jego pigmentację to mogła bym przygarnąć inne kolory z tej serii.

Błyszczyk Milky lips ma przecudny zapach, który od razu podbił moje serce. Jest bezbarwny, zostawia na ustach tylko delikatny blask, który świetnie nawilża usta i ich nie skleja. 


O lakierze jeszcze nic nie powiem- zresztą ostatnio o nich było dosyć głośno przez lakierowe Boxky, gdzie to przez cały sierpień dziewczyny testowały właśnie te małe buteleczki. 
Oczywiście zapomniałam zrobić zdjęcia kredce– jednak powiem wam że z niej najbardziej się ucieszyłam bo od dawna szukam dobrej czarnej kredki do oczu. Ta od Paese jest świetna i na pewno będzie mi długo służyć 🙂
Podsumowując:
Czy jestem zadowolona? No pewnie! najbardziej cieszy mnie puder i czarna kredka, która jest mięciutka i świetnie się nią maluje. Jedynie cień do powiek mi się nie spodobał- po prostu nie mój kolor. Mimo wszystko jestem bardzo pozytywnie zaskoczona że na 5 kosmetyków 4 wpadły w mój gust. 
Jak lubicie kosmetyczne niespodzianki to wam polecam ten Box.
A na koniec zapowiedź jesieni:
Jaki kolor ma iść na pierwszy ogień?
Pozdrawiam was ciepło
Marchewka:*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *