Przejdź do treści

Moje dwie nowości

Dzisiaj korzystając z tego że za oknem jest szaro i pochmurno, a do tego pada zrobiłam mały post o moich nowościach.
W prawdzie miałam pisać o nabytku lakierowym, który zagościł u mnie jeszcze przed wyjazdem z Polski to przez wczorajszy spacer po mieście gdzie aż się roi od drogerii pokazuję wam moje zakupy już stąd- tamten lakier musi poczekać.

Do mojej kolekcji dołączyły dwa nowe lakiery od essence (bardzo się zawiodłam bo nie widziałam w tutejszych sklepach za wiele ciekawych firm, których nie ma u nas- wszystko właściwie się powtarza…)
Jeden to lakier bazowy z limitki, który według producenta ma nam zastąpić zmywacz na wakacjach- lakier mamy ściągać jednym ruchem z płytki, a drugi to kolorowy gitter nr 2 o nazwie circus confetti.

Najpierw jednak o lakierze bazowym. 
Odkąd zobaczyłam zwiastun tej limitki jedyne co mnie zainteresowało to właśnie ta baza.
W prawdzie nie spodziewałam się cudów na kiju, ale byłam ciekaw czy to będzie skuteczne. Sama często z nudów odrywam lakiery z paznokcia zanim go zmyję zmywaczem więc myślałam że mi to pomoże.
Właściwie swoją rolę spełnia- rzeczywiście łatwo można odkleić lakier od płytki- jednak jak zawsze jest jakieś “ALE”… Lakier, który nałożymy na tą bazę staje się miękki- w prawdzie nie tak miękki jak przy wysychaniu- co mamy wrażenie że lakier już wysechł a tu jednak coś się na nim odbija- nie- tu żadne włosy się nie odbiją, ale lakier jest miękki… łatwo go zadrapać, a końcówki się bardzo szybko ścierają. Nie nałożyłam jednak na to żadnego Top cota- może to by pomogło.
Co do samego lakieru- ma formułę kleju- najpierw jest biały, a po wyschnięciu staje się bezbarwny- dla tego łatwo zobaczyć kiedy paznokcie są gotowe do kolejnego malowania. To spory plus. Jednak pachnie jak klej- aż się zaczęłam zastanawiać czy jak bym pomalowała paznokcie klejem Magikiem (nie wiem czy kojarzycie ten klej- też jest biały, a gdy wysycha staje się przejrzysty) też bym osiągnęła ten efekt na paznokciach 🙂 A i gdy się ściąga lakier z paznokcia to czuć że jest kleisty i się ciągnie gdzieniegdzie.
Przygotowałam kilka zdjęć krok po kroku jak się postępuje z tym lakierem

Ja na pewno będę korzystać z tego lakieru- nie jest on cudownym rozwiązaniem i moim zdaniem trzeba wszystko domyć zmywaczem (zwłaszcza tam gdzie niechcący zabrakło bazy na płytce, a zamazało się lakierem właściwym), ale do gitterów na pewno będzie idealny.

A teraz drugi nabytek:

wybaczcie za krzywiznę na tym zdjęciu- nie chciało mi się już prostować ^^

W mojej kolekcji lakierowej nie mam za wiele gitterów- jakoś kiedyś do mnie nie przemawiały- ale ten jest genialny- szybko można urozmaicić nudne mani.
Jest to mieszanka różnych brokatów- dużych sześcianów i małych kwadracików. Mi się akurat najbardziej podoba wersja minimalistyczna jak na środkowym palcu- jakoś to do mnie najbardziej przemawia.
Jako lakier bazowy użyłam my Secret nr 155 Pale Orange.

Za oba lakiery dałam 3 euro.

A dzisiaj wieczorem może uda mi się zmienić wygląd bloga bo stwierdziłam że teraźniejsza szata graficzna do mnie nie pasuje- jest zbyt słodko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *