Przejdź do treści

O słodkich naklejkach od Born Pretty store

Dzisiejszy dzień zalicza się do tych z cyklu- nie chce mi się więc nic nie robię i oglądam serial… Jedyne co udało mi się dzisiaj zrobić to “obkleić” paznokcie nowymi naklejkami, które dostałam od Born Pretty i którę pragnę wam przedstawić w tym poście.

Dzisiaj miałam ochotę zaszaleć kolorystycznie -postanowiłam wykorzystać bardzo kolorowe i słodkie naklejki, które można kupić w sklepie Born Pretty store. Te naklejki kusiły mnie odkąd tylko zobaczyłam je w sklepie. Wiedziałam ze prędzej czy później będą musiały trafić w moje łapki. A właściwie nawet nie wiem czemu tak się na nie napaliłam- ja osobiście jestem spora przeciwniczką naklejek cało-paznokciowych. I nie dla tego że to słaby produkt- bardziej dla tego że jest to forma pójścia na łatwiznę, a ja lubię jednak robić sobie pod górkę i malować takie wzory własnoręcznie. Tu jednak całość prezentowała się tak fajnie że musiałam ją mieć.

Z naklejkami tego typu miałam styczność 3 razy- za pierwszym razem były ty naklejki wodne, niezbyt trwałe i dosyć trudne w obsłudze, potem sprawiłam sobie na promocji naklejki od essence- ale to była lekka katastrofa- naklejki były bardzo grube, słabo przylegały do płytki i szybo się ścierały, a to podejście jest moim trzecim i jak na razie najbardziej udanym. Po pierwsze- naklejki są bardzo cienkie, fajnie opakowane i jest ich dużo (14). Po drugie świetnie się je przykleja- nie ma mowy o zniszczeniu (no chyba że jest się totalnym pechowcem) Po trzecie- nadruk jest świetny! Po całym dniu noszenia nie ma ani odrobiny startego nadruku. Nadal wyglądają ładnie jak na początku.Nic mi się też nie odkleiło, ani zadarło. Jedynie w jednym miejscu naklejka mi się… stopiła od zbyt wysokiej temperatury spożywanego pokarmu (jadłam gorącą kukurydzę, którą trzymałam właśnie paznokciami- w jednym miejscu było jednak zbyt gorąco i naklejka się lekko obkurczyła )
Jedynym drobnym defektem, którego nie udało mi się uniknąć są małe bąbelki powietrza tuz przy skraju płytki. Nie wiem czym było to spowodowane bo zaraz po przyklejeniu nic takiego nie było, dopiero po jakimś czasię pokazały się te bąble. No ale to delikatny defekt, który mi specjalnie nie przeszkadza. Ja osobiście jestem nimi zachwycona! Są naprawdę solidne i ładne. Do tego jest całkiem spory wybór tych naklejek w sklepie. Chętnie się skuszę na jakiś inny wzór. 
Jak wam się spodobały (tak jak mi) to zapraszam was na zakupy z moim kodem zniżkowym SUL91, dzięki któremu zaoszczędzicie 10% na zakupach w BPs. Te naklejki kosztują w cenie normalnej 4,99$ i można je znaleźć TU
A wy co myślicie o tych naklejkach? podobają się wam?
Pozdrawiam
Panna M:*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *