Przejdź do treści

O Firmoo’wej Marchewce

Czy wiecie że Marchewki noszą okulary? A no noszą. Nie wiem czy wszystkie, ale ja niestety nosić je muszę- zwłaszcza w pracy, gdzie przy mocnym oświetleniu po prostu bolą mnie oczy gdy nie mam szkiełek na nosie. Dla tego chętnie skorzystałam ze sposobności zamówienia nowych szkieł ze sklepu Firmoo

 Moje poprzednie okularki mam już ze sobą ponad rok- pewnie niedługo stukną im drugie urodziny, dla tego stwierdziłam że warto by było rozejrzeć się za czymś nowym. I tu z pomocą zjawiła się strona Firmoo.com, gdzie to za 60zł można dostać nowe okulary wraz z korekcyjnymi szkłami!(Ogólnie okulary są za darmo- płacimy tylko za wysyłkę KLIK) Taka oferta- no nic tylko brać 🙂 Ponad dwa tygodnie zajęło mi wybranie odpowiednich okularów- troszkę się martwiłam że dobór okularów przez internet nie będzie zbyt trafny. Na szczęście na stronie internetowej można je wirtualnie przymierzyć wrzucając swoje zdjęcie- i ja tak zrobiłam dzięki czemu w końcu zdecydowałam się na te okulary.

Do tej pory nosiłam brązowe, prostokątne okularki, nie za duże, nie za małe- bardzo je lubię, ale stwierdziłam że mogła bym wybrać coś bardziej… kujonowatego ^^ Wybrałam całkiem spore, czarne oprawki, gdzie po bokach na rączkach jest “nadruk” w zebrę (na początku myślałam że jest to coś podobnego do słojów drzewa…)  Okulary są porządnie wykonane, nie trzeszczą, jak to mają w zwyczaju tanie chińskie oprawki, są z twardego plastiku, który nie będzie łatwo połamać. 
W zestawie wraz z okularami dostajemy twarde, czarne etui, miękkie etui ze śrubokrętem i szmatkę do czyszczenia szkieł.
A teraz kilka zdjęć Marchewki w nowych szkłach 🙂

Marchewki normalnie na zdjęciach nie wychodzą stąd te głupie miny ^^ Do tego by urozmaicić całość stwierdziłam że pokombinuję przy zdjęciach- na jednym dodałam kwiatki, na drugim “aureole” z marchewek… na trzecim zmieniłam kolor oczu ^^ Zabawa przednia 🙂
Jak wam się podobam w tych okularach? Pasują do mnie?
Ja się z nimi naprawdę dobrze czuję.
Do usłyszenia
Marchewka :*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *