Przejdź do treści

Morski błękit od Eveline

Ostatnio nie mam energii do blogowania i się trosze opuściłam w dodawaniu notek. Nie było też właściwie o czym pisać.
Jestem właśnie w trakcie załatwiania spraw związanych z moim wyjazdem za granicę do pracy i przez to nie mam tyle czasu dla bloga ile bym chciała. Mam jednak nadzieję że wyjazd się uda i na miejscu znajdę chociaż odrobinę czasu i dla was.

A tymczasem przychodzę do was z nowościami czyli lakierem od Eveline i błyszczykiem z limitki essence.

Lakier i błyszczyk kupiony w rossmanie- błyszczyk był w promocji więc się pokusiłam, a lakier ze świeżo wystawionej limitki Colour SHOW- ja kupowałam z rana chyba ok 10 pojawiłam się przelotem w rossmanie i gdy oglądałam lakiery były chyba wszystkie dostępne kolory- za to po południu zostały tylko dwa.

kolor w oryginale jest całkiem inny

Wybrałam kolor błękitny o nr 625 – wpadający w zieleń z  shimmeem, który pięknie mieni się w słońcu. 

tutaj pokazany najbardziej zbliżony kolor jaki jest na żywo w porównaniu z tym ze zdjęcia

Lakier ma przecudny kolor, ale niestety krycie pozostawia wiele do życzenia… na paznokciach mam 3 warstwy ale myślę że i 4 by się przydała bo nadal widać prześwitujące końcówki. Czas schnięcia też nie najlepszy… namęczyłam się strasznie bo co chwila gdzieś mi się zagniatał i zmywałam by od nowa pomalować. Sam lakier wydaje mi się też zbyt wodnisty przez co rozlewał się na skórki i spływał na boki płytki gdzie zbierał się jego nadmiar… ogólnie jestem bardzo rozczarowana. Jedynym plusem jaki jest to jego żywotność- lakier kupiłam w poniedziałek jeśli mnie pamieć nie myli i od razu pomalowałam pazurki- jak widać na zdjęciach nic nie odprysnęło- jedynie lekko się starły końcówki. No i pędzelek nie najgorszy. Jednak najbardziej podoba mi się jego buteleczka- chociaż to nie ma zbyt dużego znaczenia.

A co do błyszczyka- totalnie mi nie pasuje- kolor w prawdzie jest fajny ale smakuje ohydnie- a to dla mnie naprawdę spory problem. Jednak jeszcze się z nim pomęczę. A czemu w ogóle się na niego skusiłam? Bo ślicznie pachnie i wyczytałam że ma dobra trwałość. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *