Nie wiem jak wy, ale ja uległam promocji w sieci sklepów rossman… 40% jednak kusi.
Do sklepu ruszyłam pierwszego dnia promocji gdzie to po drodze dzwoniłam do kogo się dało z informacja by szybko ruszał do rossmana kupować kosmetyki 40% taniej!
Miałam wizję zakupu różu do policzków od Bourjois, lakieru od Maxfactor no i jakiejś pomadki…
Z czym wyszłam? Z samymi lakierami… i to jeszcze z wielkim fohem że rossman podniósł cenę przed obniżką… (w końcu sobie jednak przypomniałam że małe lakiery Maxfactor kosztowały zawsze 17.99, a tylko podczas promocji obniżali cenę do 13.99) i burakiem na twarzy spowodowanym ciągłym “cieniem” w postaci pana ochroniarza, który pewnie stwierdził ze skoro stoję przy szafie Bourjois bite 15 min i ciągle biorę to odkładam róż do policzków to pewnie mam zamiar w końcu go ukraść…
W końcu kupiłam lakier Maxfactora i 3 lakiery od wibo…
Do tego tego samego dnia pan listonosz przywiózł mi paczuszkę z zamówionym Top Coat od Poshe i pędzelek do zdobień.
Dwa pierwsze lakiery już stały się moimi ulubieńcami. Mają świetne krycie, choć brudny róż ma źle wycięty pędzelek.
I na koniec moja dzisiejsza zabawa- galaxy nails + nieudana oprawa graficzna
Jutro więcej zdjęć paznokci 🙂