W czwartek już mam ugadany powrót- z powodu mojego zęba wracamy dzień wcześniej niż planowaliśmy.
Dzisiaj za to byłam na małych końcowych zakupach gdzie nabyłam dwie rzeczy do roweru, kilka pierdołek i… i nowy lakier essie ^^ postanowiłam ze jak zostanie mi 5 euro to szarpnę się na ostatni zakup lakierowy.
na zdjęciu widać dzwonek i torbę do roweru, taśmy samoprzylepne ozdobne, pudełko na herbaty i notes, zabrakło jednak lakierów (kupiłam jeszcze essi i essence nude glam za 0.50 euro) |
Lakier pokażę jednak w innym poście- dzisiaj coś czego dawno nie było czyli mój outfit z nową spódniczką, jaką dostałam od Pani B – jej się nie spodobała za wzorek, a ja za to ją polubiłam (inaczej pewnie miniówy bym nie założyła)
Na sobie mam:
Torba i spódniczka New Yorker, top no name, baletki i wypełniacz do koczków- H&M, naszyjnik- House, okulary– C&A
PS. na szczęście na zdjęciach jeszcze nie widać opuchlizny na prawym policzku… teraz wyglądam jak chomik;/