Mam tyle zdjęć i tematów do opublikowania że aż trudno mi się na coś zdecydować.
W zanadrzu mam post z nowościami nie koniecznie lakierowymi, recenzje lakierów od Silcare i post o mojej chciejliście. Może mi pomożecie wybrać temat kolejnego posta?
Tymczasem zapraszam na pierwszą odsłonę postu z lakierami Silcare.
Jako pierwszy na ogień poszedł kolor który najbardziej mi się spodobał czyli błękit z niewielką domieszką zielonego. Miętowy to to nie jest- bardziej bym powiedziała że to taki bardzo jasny turkus… albo nie wiem ^^
Ogólnie lakier bardzo mnie zaskoczył- kryje idealnie po 2 warstwach, bardzo przyjemnie się rozprowadza na płytce, nie smuży. Konsystencja fajna- nie jest bardzo leisty, ale glut to też nie jest. Do tego ładny kolorek i całkiem nieźle trzyma się płytki- dzisiaj mam go już 3 dzień na paznokciach i brak jakichkolwiek odprysków- jedynie lekko starte końcówki. Mogę z czystym sumieniem polecić te lakiery innym.
Niestety zdjęcia lakieru solo nie zrobiłam, od razu wpadłam na pomysł zdobienia i dodałam do niego żółte róże. Wyszło bardzo wiosennie.
Dodatkowo spodobały mi się zdjęcia gdzie dziewczyny pokazują co dokładnie użyły by stworzyć takie mani, więc i ja zrobiłam odpowiednie zdjęcie.
Do zdobienia użyłam:
Lakier Silcare The Garden of Colour 74
Miss Sporty nr 453
Essence Colour & Go little miss sunrise (żółty) i walk on the wild side (zielony)
Top Poshe
Dodatkowo możecie zagłosować na to zdobienie w konkursie u nails revolutions.
Liczę na wasze głosy 😉