Od dawna zanosiłam się ze stworzeniem kolejnej chciej-listy. Zachęcona sukcesem pierwszej, gdzie to udało mi się prawie w 100% ją spełnić postanowiłam stworzyć kolejną. Nie są to rzeczy na teraz, zaraz, ale fajnie by było je mieć.
Jak widać zachcianek lakierowych zbytnio nie mam- upatrzyłam sobie tylko dwa lakiery essie (avenue maintain i navigate her), które chciała bym dorwać w swoje łapki i dwie płytki konad (M78 i M83) do stempli.
Kolejnymi rzeczami które na pewno przydały by się na zbliżającą wiosnę są buty- tu zakochałam się w tych botkach na słupku. Do tego od tamtego roku marzą mi się lordsy w ćwieki. No i jakiś fajny płaszczyk, który sprawdził by się na początek wiosny i jesieni. No i moje wielkie marzenie- czytnik e-booków. O tym marzę odkąd zmieniłam telefon i ściągnęłam sobie aplikację do czytania. Na telefonie czyta się w prawdie całkiem nieźle i ma się go zawsze przy sobie, ale taki czytnik był by dużo wygodniejszy. Bo w końcu nie zawsze jest się w stanie zabrać ciężką 800 stronicowa książkę w trasę, a taki czytnik z pewnością zmieści się do każdej torebki.
Mniej potrzebnym drobiazgiem jest na pewno naszyjnik, ale nie ukrywam że bardzo bym się cieszyła gdyby wpadł w moje łapki. No i statyw pod aparat- kiedyś już taki miałam, niestety po pożyczeniu koleżance nadawał się tylko do wywalenia… Nie wnikam co z nim robiła ^^
Liczę na to że ta mała lista marzeń pomoże mi w spełnieniu tych zachcianek 🙂