Dawno nie zmalowałam czegoś kwiatowego na paznokciach- postanowiłam ostatnio to nadrobić i z pomocą tutka znalezionego na blogu Pshiiit.
Zmalowanie tych kwiatów nie zajęło mi dużo czasu- są dosyć proste i nie wymagają precyzji. Na czarnym tle prezentują się całkiem fajnie, troszkę mrocznie, ale przykuwają uwagę.
Jako bazy użyłam ostatnio mojej ulubionej czerni od My Secret- od dłuższego czasu zbieram się do zrobienia posta o czerniach idealnych gdzie bliżej opiszę tego kolegę. Muszę jedynie się zebrać i porobić odpowiednie zdjęcia- do tej pory utrudniało mi znalezienie czasu w ciągu dnia gdy oświetlenie jest odpowiednie, bo miałam małe problemy z moją lampą- ten problem jednak się już rozwiązał i nic tylko usiąść i zabrać się do fotografowania 🙂
Co powiecie o takim kwiatowym mani? Podoba się wam?
Miłego dnia robaczki
Marchewka :*