Zawsze podziwiałam dziewczyny, które wykonują wspaniałe mani za pomocą cieniutkich tasiemek do zdobień- te pasiaste wzory, które powstają po odklejeniu tasiemki od paznokcia wprawiały mnie w podziw nad cierpliwością tych osób. Ja kilka razy w prawdzie do tego typu zdobień podchodziłam, nigdy jednak nie wychodziły mi tak jak chciałam… Tym razem jednak byłam bardzo z siebie zadowolona.
Zdobienia za pomocą tasiemek są jednak bardzo pracochłonne- nie dosyć że trzeba każdą tasiemkę dokładnie przykleić, to najpierw musisz się upewnić że lakier bazowy jest w 100% suchy. Mi wykonanie tego co zaraz wam pokarzę, zajęło 3h… a i tak nie obeszło się bez poprawek. Mimo wszystko byłam zadowolona i nosiłam to dumnie przez 2 dni. Zmyłam bo odpadły mi ćwieki, a bez nich już nie wyglądało to tak efektownie.
Jako bazy użyłam perłowej bieli od Enjoy, która po porządnym wyschnięciu została pokryta cienką tasiemką, a następnie pomalowana chabrowym lakierem Softer 27, który to niby pachnie przy wysychaniu. Ja zapachu chyba nie czułam- a przynajmniej nie pamiętam. Całość malowało się sprawnie. Niestety na palcu serdecznym wzór mi się rozmazał więc postanowiłam pomalować go metodą saran wrap- najpierw nałożyłam niebieski, na który poszła biel. Do tego nakleiłam ćwieki. Z całosci byłam bardzo zadowolona i z przyjemnością pokazywałam światu moje pazurki 🙂
Co myślicie o pasiastych mani z wykorzystaniem tasiemek? Lubicie? Czy wolicie wykonywać paski ręcznie?
Pozdrawiam
Marchewka :*