Ta notka powinna powstać dwa dni temu- ale jednak będąc nie na swoim często ciężko znaleźć chwilę spokoju by cokolwiek naskrobać- a co dopiero obrobić zdjęcia (gdy zmieniałam wygląd bloga lało, a teraz jest piękne słońce i niewiele czasu spędzamy w domu)
Dzisiaj jednak chwilkę znalazłam i zapodaję kolejny miks zdjęciowy z Rotterdamu:
Jak widać w Rotterdamie stoi dużo dziwnych posągów, totemów i innych rzeźb, których za chiny nie mogę rozszyfrować ^^ raz nawet widzieliśmy rzeźbę Transformersa- niestety nie miałam przy sobie aparatu ;/
Ostatnia laleczka leżała na środku chodnika i śpiewała coś machając nóżkami- myślałam ze ktoś to sprzedaje- ale nikogo obok, poza przechodniami nie było.
A na koniec pytanie: w jakiej formie wolicie oglądać zdjęcia? Tak jak teraz dodałam- małe, które trzeba powiększać czy tak jak dodawałam wcześniej w maksymalnej wielkości?