Ciągła praca nie sprzyja prowadzeniu bloga, no ale jak tylko mam chwilkę to tu zaglądam by coś dla was naskrobać. No i jak tylko mam chwilkę wolnego to maluję pazurki w coś ciekawszego niż tylko jednolity kolor.
Dzisiaj postawiłam na zdobienie, które ciągle za mną chodzi- czyli moja wersja ostatnio popularnego wzoru (KLIK)
Niestety u mnie wyszło strasznie krzywo… coś mi się ręka mocno trzęsła- nawet nie chcę pokazywać mojej prawej ręki.
Za oknem u mnie masa śniegu- już dawno nie widziałam takiej zimy, która jeszcze przyszła by do nas właściwie wraz z rozpoczęciem grudnia. Jest ślicznie, ale jakoś na dwór nie chce mi się wychodzić- wolę siedzieć w domu z kubkiem gorącej herbaty i czytać książkę. Ostatnio sporo czytam- i nie ma to nic wspólnego z tym że pracuję w księgarni, bo w pracy nie mogę otwierać książek (jedynie mogę, a nawet muszę przeczytać tył książki by móc co nieco o niej powiedzieć), ale po prostu… zawszę znajdę chwilę na przeczytanie chociaż jednego rozdziału- czy to w pracy podczas przerwy, czy rano przy kawie…
W chwili obecnej skusiłam się na przeczytanie Pamiętników Wampirów… nie jest to porywające, ale od dawna oglądam serial i stwierdziłam że warto poznać książkowa wersję… która o dziwo właściwie ma niewiele wspólnego z serialem.
Wcześniej skończyłam czytać osławionego Greya- “Pięćdziesiąt twarzy Greya” , “Ciemniejszą stronę Greya” no i z niecierpliwością wyczekuję ostatniej z serii “Nowe oblicze Greya” chociaż książkę uważam za gniota i fabularnie śmieszną (no soryy ale oni są ze sobą ledwo kilka miesięcy, a już ślub?!) to całkiem szybko się czyta.
Praca w księgarni też sprzyja układaniu sobie listy kolejnych tytułów do przeczytania- już się czaję na “Trafny wybór” mojej ukochanej Rowling i “Ciepłe ciało” Isaac Marion.
Ktoś może czytał te książki?