Jakiś czas temu miałam fazę na misterne malunki- pierwszym moim starciem z tego typu zdobieniem już pokazałam w TYM poście. Tym razem jednak postawiłam na klasyczną czerń i mat.
Zabawa z tintami kusiła mnie od jakiegoś czasu. Nigdy jednak nie miałam takiego zapału by usiąść i wymieszać lakiery. Jak już w końcu się spięłam to postanowiłam wymieszać czerń i stworzyć coś w stylu “rajstop” (tak mi się to kojarzy ^^). Do stworzenia mojego lakieru użyłam starego Poshe i dosłownie z 4 kropel czerni od My Secret. Lakier szybko nabrał upragnionego koloru i był gotowy do zabawy.
Na zdjęciach widać dwie warstwy mojej mieszanki- lakier na prawdę słabiutko krył i było widać końcówki paznokcia, ale w końcu o to mi chodziło. Na niego czarną farbką akrylową zmalowałam misterne malunki, a całość pokryłam matującym topem. Całe zestawienie prezentowało się naprawdę elegancko.
Co myślicie o tego typu zdobieniu? Podoba wam się takie eleganckie mani? I czy podoba wam się trend na tinty?
Miłego
Marchewka :*