Mój mały dół…
Aż wstyd się przyznać, ale mam wielkiego doła. Nie wiem dokładnie czy jest to spowodowane co miesięczną chorobą kobiet, czy też tym że jestem naprawdę beznadziejna i nie mogę się ogarnąć. Doła mam jak myślę o moim nieszczęsnym licencjacie… Czasu coraz mniej, a pracy co nie miara.… Czytaj dalej »Mój mały dół…