Przejdź do treści

Ubraniowe nowości na jesień

Ostatnio nie mam weny na malowanie paznokci, jestem za bardzo zdołowana… nawet nie chce mi się patrzeć na lakiery. Najchętniej zakopała bym się pod kocem z kubkiem ciepłej kawy i oglądała całymi dniami filmy, no ale tak nie można.
Wczoraj byłam szukać jakiejś pracy, rozniosłam 10 CV i mam zamiar roznieść kolejne 10 byle ktoś oddzwonił. Na pierwszy ogień poszły sklepy odzieżowe  teraz planuję poszukać czegoś w branży graficznej… no ale w powodzenie tej misji wątpię.

Tymczasem chciałam się pochwalić moimi jesiennymi nabytkami, po części za sponsorowane przez rodziców, którzy dbają by ich kochana córeczka nie zmarzła i nie przemokła w te zimne, jesienne dni, jakie się do nas zbliżają. 
Czyli w moje łapki wpadła kurtałka w ślicznym śliwkowym kolorze od Quechua, którą już zdążyłam przetestować w deszczowy dzień i która świetnie się spisała- deszcz dosłownie po niej spływa. 
Następnym nabytkiem są spodnie dresowe, na zimne wieczory w domu. Jako że nie ćwiczę, nie biegam to tylko po domu będą .
A ostatnim moim łupem padły spodenki od piżamy, które kupiłam już sama w lumpeksie za niecałe 4zł. Od dawna marzyły mi się krótkie spodenki w tym stylu do spania, ale jedyne, które zawsze mi się podobały kosztowały ponad 40zł (fakt- razem z pasującą górą) i jakoś zawsze wolałam kupić sobie jakiś ciuch na co dzień za taką kasę niż piżamkę, w której pokażę się tylko mojemu Panu T

No i to tyle na dzisiaj, a tymczasem ja nadal liczę na jakiś telefon w sprawie pracy. 

Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *