Przejdź do treści

TAG: Moje kosmetyczne dziwactwa i sekrety

Kochana Babmbi otagowała mnie i w końcu postanowiłam ulec i wyjawić wam sekret moich małych obsesji 🙂

baner pożyczony od Bambi

1. Pomadka- to moja największa obsesja. Jak pisałam w poście TU, nie ruszam się bez ochronnego balsamu, a jak tylko uświadomię sobie że nie mam nic co nawilży usta od razu panikuję i biegnę do sklepu po nowe mazidło.

2. Nie lubię się ze wszystkimi kremami do ciała- jedyne co codziennie stosuję to krem do rąk i krem do twarzy- nic więcej. Wszelakie balsamy do ciała leżą nieużywane i się kurzą, a jest ich kilka bo żal mi wyrzucić 🙂

3. Jeszcze pół roku temu potrafiłam wyjść z domu nieumalowana i czułam się z tym dobrze, teraz jednak coraz dziwniej mi bez “maski” i w takie dni jak dzisiaj (bo dzisiaj miałam lenia i się nie pomalowałam) czuję się jakoś tak… niechlujnie.

4. Myję włosy średnio 2 razy w tygodniu- nawet jak uważam że powinnam umyć włosy to wolę je związać w kucyk i umyć tylko grzywkę by wyglądały w miarę OK. Wyznaję zasadę- im częściej je myjesz tym szybciej się przetłuszczą ^^ do tego chce wierzyć że mój farbowany kolor dłużej się utrzyma na mojej łepetynce.

5. Dosyć długo obgryzałam paznokcie. Rodzice chcąc mnie tego oduczyć kupili mi lakier o gorzkim smaku- ale jakoś mnie to nie zniechęciło, wręcz na odwrót- polubiłam ten smak. Oduczyła mnie jednak moja lekko pedantyczna dusza, która nie mogła znieść poobdzieranego lakieru na paznokciach. Efekt jest taki  że nigdy nie obgryzam pomalowanych paznokci, jednak jak tylko zmyję lakier to od razu moje palce wędrują do ust (tak bezwiednie) i zaczynam je obgryzać. Dla tego właściwie nigdy nie mam niepomalowanych paznokci.

Noo… to chyba wszystkie moje sekrety 🙂
A do zabawy zapraszam annawanna tamit24 Lusterko EM Odette Swan i wszystkie chętne osoby 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *